Czekając na werdykt
To wspomnienie jest żywe, choć niemal statyczne jak obraz. Trwa przerwa podczas przeglądu sztuk teatralnych. Przede mną siedzicie Wy dwaj, O. i M., macie mp3, którą dzielicie się sprawiedliwie, słuchając The Verve. Dochodzą do mnie dźwięki „Bittersweet Symphony” i czuję narastający zachwyt. Przedstawiam Was K., która przyjechała, by zobaczyć się ze mną przez chwilę (nie …